Autor: Michalina Wójciak, Teatralia Śląsk – 2009.12
Sześć kobiet w kolorowych kaloszach, bokserkach i podkoszulkach czytających książki dla dzieci to widok niecodzienny. Tak właśnie rozpoczynają się "Usługi płatne, czyli cała Polska plecie dzieciom". Ze spektaklem dla dzieci nie mają one jednak nic wspólnego. Trzy aktorki i trzy tancerki - połączenie teatru z teatrem tańca. O co chodzi w tym przedstawieniu? O postawę, która buntuje się przeciw przymusowym akcjom, typu "Cała Polska czyta dzieciom", ale także o zachowania dorosłych, kiedy dzieci już zasną. Bo właśnie wtedy w dorosłych budzą się dzikie żądze. Szaleją na imprezach oraz w łóżku z partnerem. Choć nie jest wcale powiedziane, że musi to być właśnie łóżko. Całość przedstawienia jest lekka i zabawna. Widz jest zapraszany do wspólnej zabawy. Także muzyka ma humorystyczny charakter. Kiedy rozbrzmiewa kawałek disco polo, na widowni rozbrzmiewa śmiech. Scenografię tworzą tylko krzesła i książki, ale to w zupełności wystarcza, bo sam strój aktorek także na nią się składa. Kolorowe kalosze są symbolem dzieciństwa, bokserki związane są ze spaniem, a podkoszulki, pod którymi nie ma biustonosza są trochę perwersyjne. Światło cały czas przygaszone wskazuje na akcję toczącą się w nocy. Czas trwania spektaklu jest z jednej strony za krótki, bo widz chciałby się jeszcze trochę pośmiać i czuje niedosyt, ale z drugiej wystarczający, bo wszystko się już wydarzyło i tworzy to spójną całość.